piątek, 15 listopada 2013

Czy zawsze chłopiec = samochodzik??

Otóż nie... przynajmniej tak bywa u nas. Samochody - średnia zabawiajka, jednak jakiś czas temu kupiliśmy do zabawy Fifiemu kilka zwierzątek i od tego czasu są one najlepszymi zabawkami (czyt. przyjaciółmi) ever, a pomysłów do ich wykorzystania co nie miara!! W związku z tym, że zbliżają się mikołajki i święta postanowiliśmy zakupić mu w pełni wyposażoną farmę, gdzie zamieszkuje rodzina opiekująca się sporą gromadką zwierząt, a w zestawie dodatkowo cala masa akcesoriów! Miał to być prezent pod choinkę, ale oczywiście Mama nie wytrzymała, bo gdzie tam czekać do  świąt i zaraz po powrocie ze sklepu zabraliśmy się wspólnie za otwieranie ogromnego pudła. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej radości na twarzy mojego syna, która pojawiła się gdy ją ujrzał, a zakup tej zabawki jak żaden inny był stałem w 10!! Dla nas absolutny hit i króluje w domu jako numer jeden od kilku już dni! Wszystkim Wam polecam jako doskonała alternatywa dla samochodów, lalek i innych typowych zabawek dla dzieci! Potrafiła ujarzmić i pochłonąć na kilka dobrych godzin nawet taki tajfunek jakim jest Fifi!




















7 komentarzy:

  1. Świetny pomysł! Też taką miałam jak byłam dzieckiem, tylko oczywiście mniej wypasioną ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja córka ostatnio zapytała mnie w sklepie po kilku "Nie, tym razem nic nie kupujemy": "To może chociaż jakiś samochodzik?" :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne i jednocześnie śmieszny jest fakt, że za kilka lat będzie to dla nich obciach na wspomnienie, że kiedyś bawili się zabawkami przeznaczonymi czysto teoretycznie nie dla tej płci co trzeba... :) Póki co cieszmy się, że chcą wybierać sami :)

      Usuń
  3. Super farma :) My przeżywamy fascynację LEGO i gotowaniem :) Chociaż z tym LEGO, przyznam szczerze, nie wiem kto bardziej się fascynuje Matka czy Matek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fascynację farmą i zwierzątkami nie tylko widać u Fifiego :)) Mama i Tata wciągnęli się na maksa :)

      Usuń
  4. Moja Córka byłaby zachwycona tą farmą! Ma kilka podobnych zwierzątek i bawi się nimi ostatnio non stop. Chyba będę musiała o takiej farmie pomyśleć. ;)
    A co do samochodów - nie ma reguły. Moją ulubioną zabawką z dzieciństwa był parking dla samochodów, podczas gdy koleżanki bawiły się lalkami i pluszakami. Każde dziecko jest inne i niech bawi się tym czym chce, bez ciśnienia. :)

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam w 100% farmę! Też długo myślałam, czy potrzebna nam jest kolejna, milionowa już zabawka, ale na prawdę sprawdza się rewelacyjnie!

      Usuń