Dziś notka mało zdjęciowa, a dotycząca bardziej dorastania i znaczących zmian jakie u nas nastąpią w najbliższym czasie. Jak już wspominałam Fifi od 2 września rozpocznie swoją przygodę ze żłobkiem. Do tej pory, w czasie kiedy Mama i Tata pracowali w pocie czoła ;) Robaczek szalał z Babciami, obiema na zmianę. Razem z Tatą P. podjęliśmy jednak decyzję, że czas najwyższy pójść dalej.
Główny argument?
Przebywanie z innymi dziećmi, który znacząco - mam nadzieję pozytywnie, wpłynie na rozwój dwulatka. Dodatkowo nasz, a głównie mój większy spokój wewnętrzny, związany z brakiem komentarzy typu "zrób to czy tamto, bo wiem lepiej...", możliwością zwrócenia uwagi na cokolwiek bo wreszcie nikt na to się nie obrazi, itd...
Moje obawy?
Owszem mam ich całe mnóstwo, jak każda Mama, która wysyła po raz pierwszy swoje dziecko do żłobka/ przedszkola/ szkoły! Czy nie będzie chorował, czy da sobie radę, czy będzie chciał jeść (bo należy do typu niejadków niestety, a raczej jadków, ale tylko określonych produktów), czy będzie chciał spać, czy nie będzie płakał, bo nauczony tylko z dorosłymi, itd, itd...
Ale idziemy tam z pozytywnym nastawieniem, licząc się, z tym, że początki będą trudne.
Trzymajcie kciuki!
W poście dotyczącym jesiennych typów wspomniałam, że postawimy w tym sezonie przede wszystkim na wygodę. Jedną z takich rzeczy są na pewno spodnie od Lamamy - w modnym kroju, luźne z obniżanym krokiem, mięciutkie, nie krępują ruchów - idealne dla aktywnych i energicznych Maluchów! Czekamy na jesienną kolekcję, bo na pewno w naszej szafie zagoszczą jeszcze nie jedne! Do tego w zestawie dokupić można rewelacyjne czapki, kominy, bluzki... Przetestowaliśmy i polecamy!