poniedziałek, 29 lipca 2013

Niespodzianki prosto z... :))

Ubiegły tydzień minął nam pod znakiem urodzin - Tatko i Babcia D. świętowali swoje kolejne 18-te urodziny :) Razem z Filipem postanowiliśmy zrobić dla nich niespodzianki - pierwsze laurki MADE BY FIFI :) W efekcie razem z laurkami, nóżkami i i rączkami pomalowaliśmy wszystko co było tylko możliwe dookoła - dobrze, że był to tylko balkon... Outfit niewyjściowy - prawie żaden z wiadomych przyczyn :) Tak na marginesie tylko wspomnę, że Mama też nie wyglądała lepiej! Ale najważniejsze jest to, ile było przy tym zabawy i radości!










Twórczość i kreatywność męczy... :)) 

piątek, 19 lipca 2013

A tymczasem...

Korzystając z pięknej pogody nie marnujemy ani chwili. Dziś post typowy - plac zabaw to ulubione miejsce dzieci. Mamy to szczęście, że na przeciw bloku jest spory teren do szaleństw, jedyny minus to brak ogrodzenia... :/  Ale za to możliwość zabawy i nawiązywania nowych przyjaźni w pełni nam to rekompensuje :)) A po powrocie do domu Mama zadowolona, bo Fifi pięknie śpi! :))











poniedziałek, 15 lipca 2013

Kiedy pada deszcz...

Kiedy pada deszcz, dzieci się nie nudzą, a rodzice mokną... ;) 
Kilkakrotnie przymierzałam się do kupna Fifiemu kaloszy - zawsze coś nie pasowało. Nie ten wzór, zły rozmiar, pytanie czy się w ogóle przydadzą, bo przecież mamy lato... W końcu jednak znalazły swoje miejsce w naszej szafie i całe szczęście! 
Tyle radości ile daje skakanie i moczenie się w kałuży, nie daje nawet najnowsza zabawka ani lody! Każdorazowo scenariusz wygląda mniej więcej tak: 
- Mama stercząca na chodniku i głupio uśmiechająca się do dziwnie przyglądających się nam przechodniów i gapiów w oknach (tylko co dziesiąty się uśmiechnie i pochwali!) oczywiście z aparatem w ręku,
- Fifi radość przeogromna: skacze, tańczy, piszczy z zachwytu, wołając co sekundę MAMAAAA CIAP CIAP!!
Po 15 minutach... 
- MAMAAAA CIAP CIAP nadal trwa!! Mama zmarznięta i mokra od deszczu stale kapiącego na głowę, Filip od góry do dołu przemoczony nawet do pampersa i ani myśli wrócić do domu!
- Sposobem, cudem (lub siłą, gdy inne metody zawodzą) mniej więcej po 25-30 minutach wracamy szczęśliwie lub nieco mniej do domu. NARESZCIE! 
-Ciepła herbatka i suche ubrania :))

Kalosze sprawdzają się wówczas rewelacyjnie! :) Sprawdziłam z resztą na własnej skórze :))














Kalosze - no name (Allegro)
Spodnie - H&M
Bluza - F&F
Kamizelka - no name (SH)
Czapka - Coccodrillo

środa, 10 lipca 2013

LATO!!

LATO to dla nas czas, kiedy w domu pranie, prasowanie i sprzątanie odkładane jest na dalszy plan - nasze cztery kąty wyglądają jakby przeszedł  w nich huragan, ale to nie jest ważne... Może któregoś pięknego, chłodnego dnia nadrobimy zaległości, może..... Teraz cieszymy się pięknym słońcem i wysoką temperaturą! 

Weekendowy czas minął nam na plażowaniu i odkrywaniu nowych miejsc. Jednym z takich zakątków jest Ośrodek Sportów Wodnych w Łące. 
Miejsce idealne do letniego wypoczynku - sztucznie usypana piaszczysta plaża, wydzielone miejsce na grillowanie/ ogniska, wypożyczalnia sprzętów wodnych, boisko do siatkówki oraz punkt gastronomiczny - doskonała okolica do zabaw z dzieckiem do tego w pełni ogrodzona! Radość Fifiego nie do opisania! 
Zdjęcia robione popołudniową porą, gdy tłumy zmalały :)







Tatusiowie w akcji :)














Przyjaciele od najmłodszych lat :)

piątek, 5 lipca 2013

Nasze popołudnia

Jako, że Fifi ma energii za dziesięcioro dzieci to i nasze figle muszą temu sprostać. Po powrocie z pracy szybkie jedzenie (choć nie zawsze jest na to czas, bo od drzwi słychać Mama Papaaaa!!),  zmiana stroju na wersję baaardzo sportową i ekspresowe wyjście. Żeby Mamie nie było za łatwo, plac zabaw przed blokiem to już nuda, zatem trzeba wymyślić coś ciekawszego, bo świat należy zwiedzać i poznawać! 

Ostatnio wybraliśmy się do tzw. "Małpiego gaju"...











t- shirt - H&M
spodenki - no name (sh)
czapka - H&M