wtorek, 2 lipca 2013

Na początku był chaos...

CHAOS to idealne słowo, aby określić to co stało się i trwa po dzień dzisiejszy z naszym życiem po urodzeniu Filipka. Ale nie żebym narzekała - kocham ten stan
Mały, dziś już niespełna 20-to miesięczniak to wulkan energii i radości dla całej rodziny. Mama natomiast próbuje złapać w obiektywie każdą sekundę tego pięknego stanu, aby móc ją zatrzymać na wieczność.

Zatem chwilo trwaj...!


"Wyczekiwany z wielkim utęsknieniem,
wśród tylu dni i tylu godzin,
a jednak krzykiem, nie milczeniem,
ogłasza światu cud narodzin."






























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz