wtorek, 20 sierpnia 2013

Wspomnienia wakacyjne cz. I

Podzieliłam wakacyjny post na dwie części, bo niestety z taką ilością zdjęć w jednym nie da rady... Nacykałam blisko 1300 zdjęć i jak tu wybrać te najładniejsze?! Dziś ta leniwa część wakacji.
Ale od początku :
Pobudka w środku nocy, sprawna odprawa, poranna kawka przed odlotem i siuuuup do góry! Lot jak dla mnie nielotka i Taty P. w miarę ok. Fifi czuł się za to jak ryba w wodzie, nie sprawiało mu większej różnicy czy to ląd czy chmurki :)) Przespał cały lot jak aniołek! Uffff :)) Choć potwierdzam opinie innych mam dotyczące lotu z dzieckiem na kolanach - max 2h, bo gdyby lot był dłuższy ciężko to widzę...
Lądowanie, sprawny przejazd do hotelu i tu miła niespodzianka jako że byliśmy z dzieckiem nasz pokój był już gotowy pomimo, że byliśmy 3h wcześniej niż rozpoczyna się doba hotelowa :) 
Hotel czysty zadbany, idealnie dostosowany dla małych dzieci (łóżeczka, krzesełka do karmienia, plac zabaw, świetlica, brodzik), grecki klimat, jedzonko rewelacja!
Plan dnia? Leżing, plażing, smażing. Fifi spisał się idealnie - urodzony globtroter jednym słowem! :)
W ciągu tych paru dni odwiedziliśmy dodatkowo kilka przepięknych zakątków wyspy, naładowaliśmy baterie na maxa i wróciliśmy z piękną opalenizną! 
Wyspę z pełną odpowiedzialnością polecam - dla mnie rewelacyjne miejsce, żeby oderwać się od codzienności! Każdy znajdzie coś dla siebie - ciepłe morze, piaszczyste plaże, jest też część zielona wyspy, sporo zabytków, urokliwe greckie uliczki, budynki - BAJKA! :)) Jak na podróż z dzieckiem 7 dni w zupełności wystarczy.
I jeszcze jedno nasze wspólne z Tatą P. spostrzeżenie - nigdy więcej na wakacje samochodem - no chyba, że nad nasze polskie morze... :) Dlaczego? Wracasz wypoczęty, zrelaksowany, nie stresujesz się czy będą korki na drogach czy auto nie nawali gdzieś w trasie no i przede wszystkim czas!! :))

Tuż przed odlotem :)
Już nad wyspą :)


W drodze do hotelu...

Obeznanie terenu
Lody - główne dane Fifiego na wakacjach!


Bajorko było lepsze niż morze...


Mamo, Tato... a może kawkę?? :P

Najlepsza zabawa w basenie to tylko z Tatą! :)

Leżing...

Plażing...

Smażing... :P





W tym czasie rodzice mogli się spokojnie napić kawki... 





Mama może i góry przenosić! :)




Mamo! Oddaj mi już ten aparat!

Drinki były też i dla Fifiego :)

Mama zaszalała z ośmiornicami!

CDN... :)

1 komentarz:

  1. cudowne wakacje :) My 3 września lecimy do Turcji - zobaczymy jak Mateo się spisze. (Kwestie lotu samolotem mamy już za sobą i spisał się fantastycznie ).
    Pozdrawiam,
    Magda

    OdpowiedzUsuń